Pięknie ukwiecone balkony, tarasy, przestrzeń przed domem... to marzenie niejednego z nas;-) Ci, którzy posiadają balkon lub ogród corocznie muszą podjąć decyzję o wyborze i zakupie kwiatów lub roślin do zewnętrznych kwietników, donic, czy też skrzynek balkonowych.
Temat... banalny, ale tylko z pozoru.
Firmy ogrodnicze i sklepy kuszą nas ogromną ilością gatunków roślin kwitnących i zielonych. Na co się ostatecznie zdecydować? Przed podjęciem decyzji pamiętajmy o kilku najważniejszych zasadach:
- łączmy ze sobą te rośliny, które to lubią,
- wybierajmy odmiany, które pasują do aranżowanej przestrzeni,
- pamiętajmy o wymogach stawianych przez każdą z roślin,
- dobierajmy rośliny do warunków, jakie im zapodamy, np. nasłonecznienie, osłona od wiatru, deszczu, itp.,
- nie bójmy się zmian; eksperymentowanie jak najbardziej dozwolone, kto nam zabroni?
- dbajmy o siebie - im "bliższa sercu" roślina tym lepsze samopoczucie;-)
Należę do osób, które lubią surfinie i ich piękne obficie kwitnące łodygi o kolorowych kwiatach. Niestety, nauczona kilkuletnim doświadczeniem wiem, że niestety nie sprawdzają się one w głównej części mojego ogrodu - jest tu dość wietrznie, a surfinie uwielbiają miejsca nasłonecznione
i osłonięte od wiatru.
Dlatego też postanowiłam, że w tym roku surfiniowo będzie, ale w nieco innym wydaniu. W głównych dwóch donicach przed domem zagościła ozdobna trawa leymus zwana wydmurzycą niebieską oraz petunie w kolorach białym i fuksji. Trochę awangardowe zestawienie, ale jakże miłe dla oka:-)
Trawa ozdobna jest koloru srebrzysto-zielonego i doskonale współgra z innymi roślinami. Jest efektowna i nowoczesna, a przy tym mało wymagająca. Petunie zaś wręcz przeciwnie. To rośliny, które mają duże wymagania wodne i pokarmowe, którym czasami trudno sprostać. Jednakże ich piękne delikatne kwiaty rekompensują trud włożony w ich pielęgnację. Kompozycji dodają lekkości i wdzięku. Jako ciekawostkę podam, że nazwa "petun" w języku południowoamerykańskich Indian oznacza tytoń.