Maj w ogrodzie dobiega już końca. Prace wiosenne dawno już ukończone. Trawa pięknie się zazieleniła, w ogrodzie królują kolorowe kwiaty oraz różnorodne rośliny zielone.
W warzywniku kiełkują posiane kilkanaście dni temu nasiona, rozrasta się zielnik, a białe kwiatuszki truskawek urzekają swoją delikatnością. Cóż... pięknie jest o tej porze roku.
Cieszę się z moich małych chwil ogrodowych. Chłonę wówczas wszystkimi zmysłami to co pojawia się dookoła... szumiące liście, kolory roślin, ćwierkające ptaki...
Cenię sobie czas, kiedy mogę zwolnić, zatrzymać się, przysiąść w promieniach słońca i delektować się chwilą. A urokliwie bywa tu zwłaszcza w pierwszej części dnia.
Po wczorajszym intensywnym dniu, miło było zastać dziś ogród z przystrzyżoną trawą i kilkoma roślinami goszczącymi w nowych miejscach:)
Ku mojemu zaskoczeniu kwitnie jeszcze magnolia oraz biały bez, który w tym roku pojawił się po raz pierwszy w ogrodzie.
Jeszcze większe zdziwienie budzą bratki, które.... mam wrażenie są coraz większe....
Maj to miesiąc, w którym kwitną kasztany, ale także delikatne i niesamowicie pachnące konwalie:-)
Na pewno w maju należy skosztować miętowej herbaty. A mięta najlepiej smakuje z własnej uprawy:-)
W tym roku nie mogę się już doczekać malin i truskawek. Malin niestety jeszcze nie mam, za to truskawki tak, więc wypatruję pierwszych owoców.
Na razie są jednak same kwiaty.
Jeszcze trochę trzeba zaczekać, ale już niedługo zaczną kwitnąć róże.
W tym roku mam nową sadzonkę, więc czekam i zastanawiam się, czy zakwitnie zgodnie z fotografią umieszczoną na ulotce.
A co przyniesie czerwiec? O tym, przekonamy się już niebawem... 😉 Zapraszam do odwiedzin i lektury!
super widoki jak to wszystko tak pięknie kwitnie 🙂 co prawda ostatnie dni i pogoda nie sprzyjają przynajmniej u mnie ale tak czy siak maj/czerwiec to moje ulubione miesiące pod względem kwiatowym 🙂
Tak…. Ogród w tym czasie jest taki magiczny, pełen kolorów, zachwyca:-)
U nas też już królują truskawki, maliny mamy posadzone późne więc będą dopiero z końcem lata i początkiem jesieni, ale na razie korzystam z tego, co jest pod ręką, same smakowitości 🙂