Ogród jesienią bywa niezwykle piękny. Kolory przeplatają się wzajemnie tworząc niezwykłą ucztę dla zmysłów. Spadające liście z okolicznych drzew tworzą zaś niepowtarzalny taniec...
Tegoroczna jesień przyniosła plony m.in. w postaci orzechów włoskich. Mówi się, że jeśli drzewa orzechowe ładnie obrodzą, to nadchodząca zima będzie sroga. Już za kilka dobrych tygodni sami pewnie ocenimy, jak naprawdę jest z tym przesądem;-) W moim ogrodzie orzechów jest sporo, więc wzięłam przykład z wiewiórek i zbieram je sumiennie oraz magazynuję na długie zimowe wieczory i Święta Bożego Narodzenia. Z moich obserwacji wynika, że zbiory jeszcze trochę potrwają, więc istnieje realna szansa na sportowe zimowe zmagania z łopatą do śniegu. Na pewno zdam relację, jak pojawi się śnieg:-)
Mając wolną chwilę, posadziłam też do gruntu trochę nowych kwiatów cebulowych, wśród których znalazły się między innymi tulipany w kilku odmianach.
Przyznam się, że kiedyś nie lubiłam jesieni, bo kojarzyła mi się z nostalgią, zadumą, czymś przemijającym. Jednak od jakiegoś czasu zmieniłam zdanie i szczerze powiedziawszy doszłam do wniosku, że jesień z roku na rok coraz bardziej mnie zadziwia i pokazuje na nowo swoje piękno.
Korzystam więc z ładnej pogody i cieszę się ostatnimi ciepłymi promykami słońca. Rozglądam się wokół i nie mogę się nadziwić, że natura jest taka piękna i kolorowa:-)