Tegoroczna wiosna zagościła w ogrodzie na dobre, z czego bardzo się cieszę:-) Minione dni przyniosły dużo słońca i dodatnie temperatury. Takie warunki szybko wykorzystały rośliny, które obudziły się z zimowego uśpienia. Krokusy, pierwiosnki, hiacynty, stokrotki, a nawet tulipany śmiało wyciągają swoje łodygi i podążają ku słońcu.
Wiosenne słońce zaprosiło też biedronkę na pierwszy spacer po ogrodzie:-)
Wiosna w ogrodzie jest także pracowita dla nas - ludzi kochających przyrodę. Należy mocniej przyjrzeć się między innymi trawnikowi, którego kondycja nie zawsze jest dobra po zimie. Warto rozważyć wykonanie jego wertykulacji oraz areacji. W tym sezonie trawnik w moim ogrodzie został już poddany niezbędnym zabiegom. Fotorelacja już niedługo, więc serdecznie zapraszam do odwiedzin bloga:-)
W marcu należy także przyjrzeć się roślinom ogrodowym. Zdarza się, że część z nich straci gałązki lub całkowicie uschnie w trakcie długiej zimy. Należy wówczas usunąć wszystkie obumarłe części. Warto pochylić się również nad wewnętrzną częścią iglaków. Trzeba ją również przejrzeć i oczyścić z suchych pędów. Nie zaniedbujmy tego!
Jeśli macie w ogródkach iglaki, które częściowo uschły, możecie poprzez stosowne cięcia nadać im nowy kształt. Jeśli jednak roślina mocno schorowała przez zimowe mrozy, warto ją zastąpić nowym egzemplarzem. Marzec i kwiecień to miesiące, kiedy należy również przesadzić rośliny, o ile oczywiście bierzemy to pod uwagę. Jest to odpowiedni moment, bowiem część roślin nie zdążyła się jeszcze obudzić z zimowego letargu. Jestem zdania, że od czasu do czasu należy zmieniać nasadzenia w naszych ogrodach. Warto też przycinać krzewy i drzewka, mimo że wiele osób się tego boi. Pamiętajmy, że rośliny lubią być przycinane, bo wówczas wiedzą, że są przez nas pielęgnowane i zawsze doceniają nasze zaangażowanie, co przekłada się na ładny wzrost i bujne kwitnienie.
Wśród iglaków, które rosną w moim ogrodzie są takie, które mają formę kulistą. Formę taką posiadają "od zawsze", bądź nabyły ją "z czasem". Staram się na wiosnę zrobić pierwsze cięcia i nadać im na nowo ładny, okrągły kształt. Iglak, którego widzicie na poniższej fotografii to tuja brabant, którą mocno przycięłam kilka lat temu. Dałam tej roślinie nowe życie - zmieniłam jej formę. Od tamtego czasu często ją przycinam w trakcie każdego sezonu, a ona nadal ładnie rośnie i ma zwartą, gęstą, zieloną bryłę.
A jeśli mowa o kwitnieniu i pierwszych nasadzeniach, to ja w tym roku wybrałam już pierwsze bratki, które zagościły się u mnie na dobre:-)
Hmm... a jak jest u Ciebie? Czy w twoim ogrodzie lub na balkonie widać już pierwsze oznaki wiosny?